środa, 28 września 2011

A te dziś kończone. Dwa nieduże pudełka na różności i chustecznik z morsko-miastowym motywem. Naczekały się, naczekały i doczekały. (Najtrudniej zmobilizować się do wykańczania. Lakierowanie, ścieranie, lakierowanie, ścieranie. lakierowanie, ście...... Sami wiecie ;)  )

 Teraz szukają Właściciela :)




Wieczko jest przeszklone. Ciekawie prześwieca przez nie światło.


I jeszcze jedna. Zielna.














Chustecznik











6 komentarzy:

  1. Szkatułka zielna oraz chustecznik są cudne! Fajnie tu u Ciebie!

    Pozdrawiam i jednocześnie zapraszam na moje rocznicowe candy,
    Jagodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Que preciosos trabajos, yo tengo una caja con tapa de cristal y viendo las tuyas me animaré también a decorarlas, besos

    Chelo

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne rzeczy :) Chusteczniki są super! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nooo, zebym ja się musiała po blogach włóczyć żeby Cię oglądać...wstyd ;)
    Zakładaj ten wątek!!!

    Gretta

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Matko kochana, Pani mnie nie stresuje, bo czkawki dostanę! :) Obiecuję, że założę szybciochem:)
    Dzięki
    Buziaki jak smoki

    OdpowiedzUsuń
  6. Koleżanko Magdo, zauważyłam u Ciebie pewną "przypadłość". Czego się nie dotkniesz to zamieniasz to w CUDO! Tylko pozazdrościć takiej przypadłości :))
    Pierwsze pudełeczko 'number one'!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo:)