A te dziś kończone. Dwa nieduże pudełka na różności i chustecznik z morsko-miastowym motywem. Naczekały się, naczekały i doczekały. (Najtrudniej zmobilizować się do wykańczania. Lakierowanie, ścieranie, lakierowanie, ścieranie. lakierowanie, ście...... Sami wiecie ;) )
Teraz szukają Właściciela :)
Wieczko jest przeszklone. Ciekawie prześwieca przez nie światło.
I jeszcze jedna. Zielna.
Chustecznik
Szkatułka zielna oraz chustecznik są cudne! Fajnie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jednocześnie zapraszam na moje rocznicowe candy,
Jagodzianka.
Que preciosos trabajos, yo tengo una caja con tapa de cristal y viendo las tuyas me animaré también a decorarlas, besos
OdpowiedzUsuńChelo
Świetne rzeczy :) Chusteczniki są super! :)
OdpowiedzUsuńNooo, zebym ja się musiała po blogach włóczyć żeby Cię oglądać...wstyd ;)
OdpowiedzUsuńZakładaj ten wątek!!!
Gretta
:) Matko kochana, Pani mnie nie stresuje, bo czkawki dostanę! :) Obiecuję, że założę szybciochem:)
OdpowiedzUsuńDzięki
Buziaki jak smoki
Koleżanko Magdo, zauważyłam u Ciebie pewną "przypadłość". Czego się nie dotkniesz to zamieniasz to w CUDO! Tylko pozazdrościć takiej przypadłości :))
OdpowiedzUsuńPierwsze pudełeczko 'number one'!