śliczna komódka, w pięknej kolorystyce, super skomponowane zdjęcie! myślę, że szafka nie będzie czekała długo na nowego właściciela :) pozdrawiam serdecznie
Cudna ta komoda.Widać,że głaskały i pieściły ją wprawne acz delikatne dłonie. Myślę,że niebawem uszczęśliwi nowego właściciela swoją urodą.Piękna. Bardzo dziękuję za odwiedziny i sympatyczny wpis. Zapraszam częściej w odwiedziny. Z przyjemnością dołączam do obserwatorów Twojego bloga,bo cudny jest ;-) .Pozdrawiam,Grzegorz.
Ja się usilnie dopraszam tego nieszczęsnego wątku w wiadomym miejscu!!!!! Proszę mnie tu nie przyzwyczajać do bywania w blogowym świecie!!! gretta...wiadomo skąd ;)
śliczna komódka, w pięknej kolorystyce, super skomponowane zdjęcie! myślę, że szafka nie będzie czekała długo na nowego właściciela :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Cudna ta komoda.Widać,że głaskały i pieściły ją wprawne acz delikatne dłonie. Myślę,że niebawem uszczęśliwi nowego właściciela swoją urodą.Piękna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za odwiedziny i sympatyczny wpis. Zapraszam częściej w odwiedziny. Z przyjemnością dołączam do obserwatorów Twojego bloga,bo cudny jest ;-) .Pozdrawiam,Grzegorz.
ohhh piekna!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Ja się usilnie dopraszam tego nieszczęsnego wątku w wiadomym miejscu!!!!!
OdpowiedzUsuńProszę mnie tu nie przyzwyczajać do bywania w blogowym świecie!!!
gretta...wiadomo skąd ;)
O kureczka, Grecik, ja przez te komody i brak lustrowej weny na śmierć zapomniałam! Jak dobrze Cię mieć na posterunku :)
OdpowiedzUsuńpiękna; prosta, delikatna, nastrojowa :)
OdpowiedzUsuńPiękna:)))będzie w październikowym mistrzu?:)))))
OdpowiedzUsuńThat's very nice and elegant! Bravo!)
OdpowiedzUsuń