środa, 21 września 2011





Szczypta jesieni w szafie i moja pierwsza praca decou - wycieniowany chustecznik (Z sentymentu stoi na parapecie do dziś).

5 komentarzy:

  1. "Dostompiam" honoru tego (i przyjemnosci) nabazgrolenia czegos w miejscu tym mocno przyjemnym! Bazgrole wiec, ze: lubie jesien, jednoskladnikowca i potrzebuje wieszakow ;) a chustecznik jest sliczny!
    Przechodze sobie do pokomentowania dalszych pracek oraz Herbaty i Kawy, co to pozowac nie chciala :D

    Aaaaa! malo tego! wlasnie sobie wymyslilam, ze ja to na pewno prezenta jakiegos "obskocze" za rozdziewiczenie tych miejsc nieskalanych ;) W koncu jeszcze NIGDY NIC na ZADNYM blogu nie wygralam, to okazje sama sobie znalazlam, he he he A coooo?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! A co Panienka sobie życzy prezentowego? Wieszaczek? :) Dzięki za dobre słowo. Ważne dla świeżej blogowiczki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Son preciosos tus trabajos en decoupage, besos

    Chelo
    Są piękne decoupage pracy, dziękujemy za wizytę na moim blogu, pocałunki

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo! świetnie wychodzi Ci cieniowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli to pierwsze prace to wielki szacun (jak to młodzież mawia) dla Ciebie!:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo:)